Dodał: Ks. Proboszcz 30 czerwca 2013 (00:00)
Autor: Anonim
05.07.2013 (00:16) @ 185.5.219.203
To nie fanatyzm,tylko prawda.A że trudna do przyjęcia i wymagająca wyjścia poza powszechnie panoszące się slogany i schematy myślenia(które de facto przyjmujemy za własne), łatwiej jest narzekać i obrażać.A tak na marginesie, gdy zabraknie nam własnych argumentów, posługujemy się argumentami przeciwnika.
Autor: Pracujący w niedzielę
04.07.2013 (21:30) @ 89.65.220.217
Przeciwstawianie się wszechogarniającej konsumpcji-ale mnie Pan ubawił.Proszę sobie popatrzeć jakimi brykami jeżdżą polscy biskupi i w jakich pałacach mieszkają.Papież Franciszek już to zauważył,tylko nie Pan.Rzeczywiście z fanatykami nie ma co dyskutować.
Autor: Anonim
04.07.2013 (21:00) @ 185.5.219.203
Demokracja o którą walczono nie ma nic wspólnego z chorym systemem,który obecnie panuje i to nie za sprawą Kościoła i tysięcy oszukanych ludzi.Wszystkie ideały zostały wypaczone właśnie przez siły przeciwne Kościołowi i naszej narodowej tożsamości,tradycji.A że jest to robione w sposób pokrętny,podstępny, tzw.Większość niestety tego nie rozumie(Pan pracujący w niedzielę również). Nie chodzi o kasę zostawianą w marketach(co jest karygodnym uproszczeniem)lecz o wyższe wartości duchowe,przeciwstawianie się wszechogarniającej konsumpcji,która staje się współczesnym bożkiem.Wszak nie samym chlebem człowiek żyje.Narzędziem manipulacji może być równie dobrze jak idea, narzucony jako dobro konsumpcjonizm.A jeśli nie czuje się skrupułów atakując i oskarżając kogoś bezkarnie, używając przy tym niewybrednych epitetów...No cóż - żadne tłumaczenia nie są w stanie zmienić myślenia i poglądów,jeśli człowiek w swojej powierzchowności sam nie zechce tego zrozumieć.Chyba,że wszystko to jest robione celowo,tendencyjnie i że tak powiem "na fali chorego systemu'.W takiej sytuacji, nie ma z kim dyskutować.
Autor: Pracujący w niedzielę
04.07.2013 (19:09) @ 89.65.220.217
Dlaczego tak uwzieliscie się na te markety?W niedzielę pracują przecież i lekarze,kolejarze,wojsko,policja i mnóstwo innych zawodów i nikt nie skarży się ani nie robi z tego powodu tragedii.Ja również pracuję w niedzielę i nie jest to każda niedziela w miesiącu.W przypadku gdy chcę wolne mam mnóstwo chętnych do podmiany ponieważ płaca w niedzielę jest większa.Prawda jest po prostu taka,że mnóstwo rodzin szerokim łukiem omija kościół,zamiast na niedzielną mszę idzie na zakupy.Co za tym idzie kasę zostawi w markecie nie na kościelnej tacy.O to się toczy cała awantura a nie o los tych kobiet pracujących na kasach.Chory system-jak Pan napisał jest wynikiem demokracji o ktorą to w swoim czasie tak gorliwie walczył Kościół wraz ze swym wkrótce już świętym JP2.Zresztą najwięcej na tym zyskał.Dajmy głoś zainteresowanym czyli kasjerkom,ochronie itp.Niech oni zadecydują czy chcą pracować w niedzielę,czy nie.Zawalczmy raczej o podwyżki dla nich w dzień świąteczny.Jeśli zaś chodzi o agresję i pieniactwo to Kościół nie ma sobie równych.Każda polemika,każde wytropienie afery,każde napiętnowanie księdza pedofila jest odbierane jako atak.Moja skromna osoba pewnie też,ale wolę już trafić do piekła niż na ziemi skrzywdzić kogokolwiek.Pozdrawiam.
Autor: Anonim
04.07.2013 (17:41) @ 185.5.219.203
Kościół nic tu nie zawinił.że te zdesperowane kobiety są zmuszone do pracy za nędzne stawki, w systemie "świątek-piątek". w marketach,które nie są w polskich rękach.Jak najbardziej należą im się(tym kobietom i ich dzieciom)wolne niedziele, godziwe warunki pracy i płacy.Chory system wymaga leczenia przyczyn a nie godzenia się na skutki.Podpisanie listy będzie być może jednym, chociażby małym krokiem na drodze do zmian i budzenia świadomości naszego bezwolnego niestety społeczeństwa.Czego autorowi Pracującemu w niedzielę również życzę.Warto także wspomnieć,że agresja ,pieniactwo i szukanie kozła ofiarnego są zawsze drogą do nikąd.
Autor: Pracujący w niedzielę
04.07.2013 (15:35) @ 89.65.220.217
Człowiek o wielkim sercu nigdy głodnym nie był,nigdy nie straci pracy.Nie rozumie więc tych którzy o stratę pracy się boją.Moja znajoma,samotnie wychowująca trojkę dzieci i pracująca w jednym z supermarketów modli się by ta ustawa nie przeszła.Jej szef zaznaczył,że w wypadku przejścia ustawy zwolni osoby z najniższym stażem.Oczywiście zawsze syte pasibrzuchy nie przyjmują do wiadomości,że skrzywdzą tysiące takich biednych ludzi,że kraj pogrąży się w zapaści.Ale co to obchodzi ;człowieka o wielkim sercu;i wszystkich was bezmyślnie podpisujących tę haniebną listę.Zawsze można usiąść sobie do torcika z Gierosem -bis w poczuciu dobrze spełnionego katolickiego obowiązku.
Autor: Pracujący w niedzielę niekoniecznie.
03.07.2013 (19:09) @ 185.5.219.203
"Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził". Pozdrawiamy Naszego Proboszcza, człowieka o wielkim sercu.
Autor: Pracujący w niedzielę
01.07.2013 (18:57) @ 89.65.220.217
W ogłoszeniach duszpasterskich jest mowa o zbieraniu podpisów zakazujących handlu w niedzielę.Jest to wyjątkowy tupet i bezczelność.Gdyby ustawa przeszła pracę w handlu straci ok 100 tysięcy osób w tym wiele kobiet siedzących na kasach,często samotnych matek-jedynych żywicielek rodziny.O tym się nie myśli,że w wielu domach strata pracy będzie tragedią dla tych ludzi.Łatwo namówić moherowy elektorat do ślepego głosowania nad projektem-bublem nie licząc się z konsekwencjami dla kraju i rodzin.Sam mam wielu znajomych którzy pracują na kolei i tam trwa prawdziwa walka o pracę w niedzielę ze względu na lepiej płatne godziny świąteczne.Może dać więc ludziom wybór;kto chce niech do pracy idzie ,kto nie niech odpoczywa.Śledząc ogłoszenia parafialne trudno zuważyć choćby wzmiankę o ważnych dla Kościoła problemach które ostatnio porusza Papież Franciszek;walka z pedofilią w Kościele,ubóstwo w Kościele.Nasz Kościół jakby nabrał wody w usta w tej ważnej kwestii,ale do tego trzeba charyzmy drogi proboszczu Wencławek lub odwagi księdza Lemańskiego.Informacje o kolejnych imieninach,urodzinach kapłanów,sesje zdjęciowe ze wspólnego jedzenia tortu z paniami z oazy to tak naprawdę odwrócenie uwagi od istotnych problemów Kościoła.Warto by o tych problemach napisać,nawet za cenę przeniesienia na tereny popegeerowskie.Amen.
© 2003-2024 by Parafia pw. św. Jana Bosko w Szczecinie
Projekt i wykonanie: Radziu.eu